[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Przez jeden niezwykÅ‚y moment hrabia pomy­
ślał, że twarz ta należy do jednej z nimf z gobelinu
na ścianie. Dopiero po chwili zorientował się, że
jest to żywa dziewczyna w szarej sukni.
 Kim pani jest  zapytał  i co tu robi?
Po chwili usÅ‚yszaÅ‚ odpowiedz udzielonÄ… dzwiÄ™­
cznym, trochę strwożonym głosem:
 Bardzo przepraszam, ja nie chciałam...
podsłuchiwać rozmowy... jaśnie państwa, ale nie
miałam odwagi jej przerwać...
 Kim pani jest?  Hrabia jeszcze raz zadał
to samo pytanie.
 Zostałam zaangażowana, aby naprawić
wzory na narzutach i zasłonach.
 I pozostawała pani, oczywiście, w ukryciu,
kiedy rozmawiałem tu z matką?
 Tak rzeczywiście było.
 I przypuszczała pani, że oboje wyszliśmy
z pokoju?
 57 
 Tak.  Szare oczy spoglądały pokornie, po
chwili Olinda powiedziaÅ‚a niepewnie:  ChciaÅ‚a­
bym, aby pan wiedziaÅ‚, że nigdy nie powtórzÄ™ ni­
czego, co tu powiedziano, a ponadto spróbuję
wszystko wymazać z pamięci.
 Przecież wiem, że to nie jest możliwe 
powiedział hrabia sucho  ale wierzę, że niczego
pani nie powtórzy. Chciałbym wiedzieć, jak się pani
nazywa.
 Olinda Selwyn.
 A więc mogę pani zaufać, panno Selwyn?
 Oczywiście.
Kiedy Olinda wyszÅ‚a zza Å‚oża, hrabia zauwa­
żył, że jest szczupła i dość wysoka. W szarej sukni
rzeczywiście wyglądała jak nimfa.
 Jest bardzo młoda"  pomyślał, patrząc na
zaokrąglony kontur twarzy, szczupłą szyję i głowę
otoczonÄ… wÅ‚osami o jasnozÅ‚otej barwie. Przypomi­
nała mu kogoś.
 Jak długo pani tu jest, panno Selwyn?
 Przyjechałam wczoraj wieczorem. Mam
nadzieję, że dobrze wykonam swoją pracę.
 Czy pani musi pracować?
 Tak, potrzebuję pieniędzy.
Spojrzała na niego, potem otworzyła drzwi
i wyszła. Hrabia został sam. Kiedy zniknęła mu
z oczu, skierował się do apartamentów. Miał
nadzieję, że kiedy tam dotrze, wszelkie ślady po
obecności poprzednika zostaną usunięte.
I, rzeczywiście, zobaczył Higsona i starego
Yaleta, którzy opiekowali się kiedyś ojcem, jak wie-
 58 
szająjego ubrania w szafie, starannie układaj ąbuty
do jazdy konnej i inne części garderoby.
 Miło cię widzieć, Higsonie  powiedział
hrabia wyciągając rękę.
 Cały czas się modliłem, żeby jaśnie pan
wrócił, zanim przejdę na emeryturę.
 Przechodzisz na emeryturę?  zdziwił się
hrabia.
 Były skargi, milordzie, że jestem już za stary.
 Któż to się skarżył?
Po dÅ‚uższej chwili stary czÅ‚owiek odrzekÅ‚ spo­
kojnie:
 Goście jaśnie pani.
 Masz na myśli jednego, konkretnego? 
naciskał hrabia.
Czuł, jak ponownie wzbiera w nim gniew.
 Tak, milordzie  odpowiedział drżącym
gÅ‚osem sÅ‚użący.  Nie poruszam siÄ™ już dostatecz­
nie szybko dla kogoÅ›, kto siÄ™ zawsze spieszy. Tak­
że jest mi trudno poradzić sobie z dobraniem od­
powiedniego ubrania dojazdy automobilem, do gry
w golfa i innych gier, w które nigdy nie grywano
w Kelvedonie.
 Ile masz lat, Higsonie?
 Sześćdziesiąt trzy, milordzie, i nadawałbym
się jeszcze do wykonywania zajęć, które do mnie
kiedyś należały.
 Wobec tego nie przejdziesz na emeryturÄ™,
jasne?
Przez chwilÄ™ w oczach starego czÅ‚owieka za­
błysnął ognik szczęścia.
 59 
 NaprawdÄ™, milordzie? Ale jaÅ›nie pani po­
wiedziała. ..
 Ja jestem panem tego domu, Higsonie, i nie
pozwolÄ™, abyÅ› zostaÅ‚ odprawiony, gdy jeszcze mo­
żesz i chcesz pracować. Tym bardziej że służyłeś
kiedyÅ› mojemu ojcu. Teraz ja ciebie potrzebujÄ™.
Chcę, abyś się mną zajmował.
 Czy pan zamierza tu pozostać, milordzie?
Pytanie wyraznie zaskoczyÅ‚o hrabiego. Prze­
mierzywszy pokój stanął naprzeciw kominka
i patrząc na portret swojej matki odpowiedział:
 Szczerze mówiąc, Higsonie, jeszcze nie
podjÄ…Å‚em decyzji.
 Potrzebujemy tu pana, milordzie, bardzo
potrzebujemy. JesteÅ›my tu bez pana bardzo nie­
szczęśliwi.
Hrabia odwrócił głowę.
 Jak mam to rozumieć?
 Konie nie lubiÄ… nowego samochodu, milor­
dzie, niewiele siÄ™ na nich jezdzi. A ten, kto teraz
ich dosiada, nie robi tego tak, jak jaśnie pan.
 Mów jaśniej  niecierpliwił się hrabia.
 Ciężke rÄ™ce, ciÄ™ty bat i kÅ‚ujÄ…ce ostrogi, ja­
śnie panie; dobry jezdziec nie traktowałby koni
w ten sposób.
 A niech to diabli! Nie pozwolÄ™, żeby to by­
dlę znęcało się nad moimi końmi. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • littlewoman.keep.pl