[ Pobierz całość w formacie PDF ]

aby jej w pełni nie ogarnął.
- Maddy, pomóc ci się przebrać?
- Chciałam cię o to poprosić, jeśli masz jeszcze chwilkę.
Bywa mi teraz ciężko... zwłaszcza z zamkami błyskawicznymi
z tyłu. Radzę sobie jakoś, ale bywa mi ciężko.
- Więc ja to zrobię. Pomaga jej wstać i zdjąć żakiet, który
zawiesza na oparciu krzesła. Potem ostrożnie rozsuwa zamek
sukienki.
- Możesz podnieść ręce?
Kiedy starsza pani spełnia prośbę, Berengere widzi
grymas bólu, który Maddy stara się ukryć.
- Przykro jest być starym schorowanym człowiekiem.
- Przestań, Maddy! Normalne przecież, że w twoim wieku
oczekuje siÄ™ odrobiny pomocy.
Sadza ją na łóżku, zdejmuje jej buty. To buty starszej pani,
wygodne, na płaskim obcasie. Babcia zrezygnowała z
czółenek. Stopy jej lekko nabrzmiały, tak że w ciele odcisnął
się ślad zapinanego paska. Berengere zsuwa jej z nóg
pończochy. Skóra jest biała, gładka, niewiarygodnie miękka.
Mięśnie zwiotczały. Maddy jest teraz chuda, niemal
wysuszona, jakby jej ciało z wolna się gotowało do
pożegnania z życiem, pozbywając się najpierw unerwionych
tkanek. W głowie Berengere powstaje przelotne straszne
wrażenie, że kiedy śmierć nadejdzie, cienka skóra pęknie
naraz i Maddy w jednej chwili przemieni się z żywej istoty w
szkielet.
- Taka jesteś milcząca... O czym myślisz? - pyta babcia.
- O twojej ślicznej bieliznie. Gdzie znalazłaś taką piękną
kombinacjÄ™?
- Ha, moja pani, to model podpisany  La Perla".
- Coś takiego! Niczego sobie nie odmawiasz! W każdym
razie ekstra w tym wyglÄ…dasz.
- Dziecko drogie, nie sądz, że z powodu starości przestanę
być elegancka. Moja matka mawiała, że kobieta powinna być
równie zadbana na wierzchu jak pod spodem. Pod wieloma
względami bywałam nieposłuszną córką, ale to przykazanie
wzięłam sobie do serca.
- Miło widzieć, że wciąż nosisz ładną bieliznę. To jedno z
moich wspomnień z dzieciństwa: w La Croix Pilate ty w
ślicznej kombinacji, taka piękna, wychylasz się przez
balustradę i krzyczysz na chłopców, żeby tak nie hałasowali.
Maddy śmieje się serdecznie.
- Jak widzisz, dalej noszę kombinacje! Już nie taka
piękna, ale ciągle w kombinacji... Na fotelu powinna być
koszula nocna. Możesz pomóc mi ją włożyć?
Berengere pomaga jej zdjąć kombinację, potem
biustonosz. Narzuca na niÄ… koszulÄ™ nocnÄ… i jeden po drugim
zapina guziczki z przodu. Koszula jest z różowej bawełny w
białe kwiatki, bardzo się różni od jedwabnej wyrafinowanej
kombinacji z koronki. Jakby czytając jej w myślach, Maddy
mówi:
- Widziałaś to paskudztwo? Isabelle mi kupiła. Czy coś
takiego pasuje do mnie? Dobrze wie, że nie cierpię takich
łachów jak dla starej baby, ale ona twierdzi, że potrzebuję
czegoÅ› wygodnego.
- Nie jest taka zła ta koszula. Słodko w niej wyglądasz.
- Po pierwsze, wcale nie mam ochoty słodko wyglądać. A
po drugie, to, że jestem teraz prawie ślepą schorowaną
kobietą, wcale nie znaczy, że komuś wolno wykorzystywać
sytuacjÄ™.
- Maddy, nie możesz mówić, że ciocia Isabelle
wykorzystuje sytuacjÄ™...
Babcia z irytacją kręci głową. Nachyla się do Berengere i
szepcze:
- Usłyszałam kiedyś, jak mówiła do Marie - Claire, że w
moim wieku powinnam już skończyć z odgrywaniem wampa.
Wyobrażasz to sobie? Wszystko dlatego, że nie mam ochoty
nosić tych ohydnych barchanów! Dlatego, że lubię spać w
Å‚adnej koszuli nocnej!
Starsza pani jest zbulwersowana. Ginie w obszernej
różowej koszuli nocnej, która okrywa jej wysuszone ciało.
- Wiesz, co zrobimy, Maddy? W przyszłym tygodniu
zabiorÄ™ ciÄ™ do sklepu z bieliznÄ… i kupimy najelegantszÄ…,
najwytworniejszÄ…, najbardziej seksownÄ… koszulÄ™ nocnÄ…. Potem
skoczymy na herbatÄ™ i ciastko do Poussin Bleu.
Babcia się uśmiecha, w jej spojrzeniu pojawia się złośliwy
błysk.
- Twoje ciotki będą szalały z wściekłości!
Maddy jest teraz w łazience. Berengere proponowała, że
jej pomoże, lecz odmówiła. Oświadczyła, że jeszcze jest w
stanie sama się umyć. Berengere wie, że to nieprawda: od
miesięcy co rano przychodzi pielęgniarka, aby jej pomagać.
Babcia się broniła, lecz córki w końcu dopięły swego. Aby ją
przekonać, ciocia Isabelle musiała wygłosić okropne słowa:
 Mamo, sÄ… dni, kiedy wyglÄ…da mama nieporzÄ…dnie".
Dla Maddy to była straszna chwila. Przerażeniem napawa
ją myśl, że może nie wyglądać nieskazitelnie; choć niemal
równie trudno jej się pogodzić ze świadomością, że nie jest już
w stanie zadbać o siebie i codziennie musi się obnażać przed [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • littlewoman.keep.pl