[ Pobierz całość w formacie PDF ]
rozka\ewania. Bo wszelka urzędu dostojność do tego się ciągnie, aby
prawem a rozkazowaniem rzecząpospolitą rządził. Kto tedy ona
zwierzchność miesza albo sądy gwałci, a kto albo przeszkadza albo
odejmuje urzędowi mo\ność czynienia, co na jego powinności nale\y:
ten, i\ to przeciwko rzeczypospolitej czyni, niech będzie za występnego
przeciw majestatowi osądzon. Krótko mówiąc, ten mi się zda być winien
obra\enia majestatu, kto przeciwko panu, albo przeciwko urzędowi, albo
rzeczypospolitej, albo przeciwko temu, któremu część jaka
rzeczypospolitej poruczona jest, uczynił co złą zdradą, zamieszaniem,
zaburzeniem jawnymi jakkolwiek nieprzyjacielsko, abo co takiego
dumał, skądby terazniejszego rzeczypospolitej postanowienia albo
zwątlenie, albo nachylenie, albo ku gorszemu odmiana uróść mogła. Ale
to z praw rzymskich łacniej poznać mo\e, które skazują, \e karanie
takiego występku od tego, któryby nieprzyjacielskie serce przeciwko
rzeczypospolitej albo przeciwko królowi wziął, te\ do dzieci i
potomków, chociaby nic takiego nie zasłu\yli, ma się ściągać tak, \e i
dziedzictwa na nie spadać nie mają. To niech będzie dosyć o majestacie.
Lecz i owo znamienite są krzywdy, któremi lichwiarze, łakomi, a
urzędów łapacze rzeczpospolitą trapią. Starodawni Rzymianie srodzej
karali lichwiarza, nizli złodzieja, a ustawili byli to prawo, aby złodzieja
wróceniem we dwójnasób, a lichwiarza we czwór karano. Prawa te\
papieskie rozkazują, aby jego testament nic nie wa\ył, jeśli pierwej nie
wróci lichwy niesłusznie wziętej. Tym tedy rzeczom prawem ma być
zabiegano, a zbytnie i przymna\ania bogactw i łapania urzędów
po\ądliwości mają być hamowane. Co się łacno sprawi, jeśliby łapacze
urzędów przyganą jaką karano, i bogactwa gdyby w mniejszej wadze
były. Bo widzimy, jako w wielkiej uczciwości są bogacze: tym większą
mądrość przypisują i męstwo, tym pierwsze miejsca wszyscy dawają i nic
nie mówią, nic nie czynią, czegoby wnet\e pospolicie nie wysławiano. I
takci oni stopniami swemi złotemi i srebrnemi czelniejszych urzędów
dostępować chcą, do których jeśli im dopuszczą przystąpić, to się wnet
kosztownym obiciem, drogą szatą, srebrem, złotem i mnóstwem
domowników, to jest: skutkami bogactw, poniewa\ sprawami dowcipu i
nauki nie mogą, popisują. Zaprawdę, gdzie taka chęć albo nabywania,
albo okazowania bogactw: mÄ™\nych i leniwych, dow nych i nikczemnych
ró\ność zginąć musi. Po\ądanie te\ urzędów i dostojności zganione jest
wy\ej. A przeto\ i to prawem ma być zabroniono, i wszyscy do
skromnego a miernego \ycia karności mają być przyciągnieni.
Prawa o postępkach i dowodziech prawnych i dylacjach i
dniach prawu nale\Ä…cych.
............................................................................................................
................ Naszedł kto na twój dom, zabił ojca twego, brata albo
syna, a ten złoczyńca jest szlacheckiego stanu, bogaty, u ludzi ma
łaskę: pozowiesz go, naznaczy mu sędzia rok - a odkładają go dla
wielu przyczyn, i za długi czas nie sądzą. A on przez ten czas,
zbroiwszy zły uczynek, chodzi gdzie chce, sługi i \yczliwe
towarzysze sobie jedna, a przeciwko tobie tak siÄ™ sprawuje, i\
krzywo na cię patrzy łajać i gro\ąc tobie, chcąc cię chodem i
wszytką postawą ustraszyć a serce twe zwątlić. Zaw\dy miecz przy
boku, łotrowców na to najętych mając około siebie dosyć, chodzi z
siekierkami, z mieczmi i strzałami; z niemi do sądu chodzi i na
biesiady i do kościoła. Jeśli z tobą na jednym miejscu jest,
wy\szego się miejsca przed tobą domaga. Jeśli jedną drogą z tobą
idzie, chce cię mnóstwem słu\ebników swoich przechodzić. Jeśli
się z tobą na drodze spotka, tedy albo z drogi zstąpić albo z nim o
\ywot ręką czynić musisz. Có\ tedy wolisz, czy aby ten złoczyńca
tak się wolno wałęsał a zaw\dy nad głową twą wisiał, czyli radniej
aby z więzienia wyszedszy sprawował się? Ale rzeczesz \e tę
wolność ma szlachecki stan, a ty te\ dla tego to cierpisz, \ebyś te\
i sam, jeślibyś się czego takiego dopuścił, z takiej wolności
weselić się mógł. A wierę - askąd\e ta cierpliwość i ta przyczyna
tej znaiwenitej wolności, której i złoczyńca teraz u\ywa, i ty
napotym u\ywać się jej spodziewasz? Lecz z wami, którzy jednej
chęci jesteście, nielza o tym i dowodnie mówić, którzy
nienawistne a niebezpieczności pełne rzeczy cierpliwie znosicie
przeto, \e się te\ sami w tym być spodziewacie. Ale znosicie
częstokroć z wielkim waszym złem - bo widzi on Bóg złościwej tej
cierpliwości waszej złościwe przyczyny; a przele\ w te doły
pierwej was wtrącą, nizlibyście wy drugie w nie wtrącić mogli. O
nędzny stanie rzeczypospolitej naszej! w której i ci, co uczynili
krzywdę, i ci, co ją odnieśli, i ci, co od niej są daleko, te\ jednaką
niekarność odnoszą albo w nadzieję sprośnego po\ytku, albo dla
[ Pobierz całość w formacie PDF ]