[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Panowie  histeryzował szpakowaty elegant, snując się po pokoju  nie wolno nam
zabijać go naprawdę. Jesteśmy na to zbyt cywilizowani. Musimy zerwać z tamtymi
metodami. Poza tym nie wiadomo, czy nie czeka nas za to jakaś odpowiedzialność.
Sędzia wzruszył ramionami.
 Kiedy nie daje rady. To musi wyglądać bardzo autentycznie, a do perfekcyjnej sztuczki
nie jesteśmy technicznie przygotowani. Brak nam po prostu nowoczesnego sprzętu. I tak
będzie dość kłopotu z tym piłowaniem i skrzynią.
 A bo po co przesadzać?  zabeczał blady, ponury mężczyzna.  Ja, proszę panów, od
piętnastu lat golę ludzi.  Wyciągnął z kieszeni marynarki podłużny przedmiot, rozłożył go,
błysnęło ostrze brzytwy.  Tak machnę go brzytwą, że nawet nikt nie zauważy, i będzie po
wszystkim.
Wtedy pomyślałem, że bohaterem mojej książki mógłby być właśnie fryzjer. Chłopak
przyjechał ze wsi i zostaje fryzjerem. Zakochuje się w córce człowieka, którego goli. To
zręczna komediowa sytuacja. W czasie golenia wyznaje mu miłość do córki. Tamten z
brzytwą na gardle zgadza się. Albo nie zgadza się, wtedy bohater zniechęca się do świata,
zaczyna celowo zle strzyc, strzyże nierówno, z tyłu głowy wycina dziury, a kiedy klienci
proszą o lusterko, gdyż chcą zobaczyć się z tyłu, on zbliża swoją głowę do głowy klienta i w
lusterku odbija się tył jego własnej głowy. Aż przychodzi taki moment, że siebie też nie chce
mu się już strzyc. Mogłoby się to skończyć samobójstwem. Ale to jest za krótkie, nie można
by tego osobno wydać, trzeba by rozciągnąć środek. Rozbudować elementy obyczajowe.
Ojciec powinien się zgodzić, on musi wziąć ślub, potem wszystko bez zmiany, jak u
Włosiaka, potem zostaje działaczem spółdzielni fryzjerskiej albo inspektorem, o ile coś
takiego jest, jezdzi na prowincję kontrolować jakość usług i wygłasza referaty o fryzjerstwie.
 Nie zgadzam się na wykorzystanie mojej śmierci do waszych intryg  pisnął wyznawca,
próbując się wyrwać. Buldogowaty wzmocnił chwyt.
 Też nie robimy tego dla siebie  powiedział różowiutki sędzia.  Pan będzie miał
przekonanie, że broni swoich poglądów, to jest najważniejsze. Zresztą może w ogóle uda się
panu nie zginąć.
 To prawda  mruknął fryzjer  w zasadzie, jeśli pan wierzy w to, co pan mówi,
sprawiedliwi muszą ocaleć. To jak, panowie? Ciachnę go? Raz, raz. Pan się nie boi, to potrwa
pół sekundy.
 Co pan! Pan w ogóle nic z tego nie rozumie  zirytował się sędzia.  Przecież nie o to
chodzi, żeby ciachnąć od razu, tylko przeciwnie. Potrzebna jest widowiskowość. Z jakimi ja
ludzmi pracuję! Niech się wyrywa, niech macha rękami, to poruszy najbardziej
zobojętniałych, albo nie znam się na ludziach.
Sprzysiężeni z jednym okiem, z brodą i z tikiem przystąpili do zbijania skrzyni.
54
 Zmierć kogoś z nas byłaby w ogóle bez sensu, ponieważ w generalnych sprawach
jesteśmy zgodni. Wyprostuj go  sędzia zatrzymał się przy buldogowatym.  Muszę wziąć
miarÄ™.
Po chwili wyznawca Sztuki czytania przebierał nogami w powietrzu.
 Fanatycy! Zbrodniarze! Tacy jak wy spalili Kopernika!
 Nie strasz nas ogniem, Å‚obuzie  sapnÄ…Å‚ buldogowaty.
 Przy okazji  zabeczał ponury, składając niechętnie brzytwę  chciałem prosić, aby pan
po śmierci dał nam jakiś znak, czy istnieje życie wieczne. Ogromnie o to pana proszę. Zawsze
nurtowało mnie pytanie, co się dzieje z człowiekiem po śmierci, gdzie są umarli i dlaczego
Bóg dopuścił zło. Notabene miałem nawet z tego powodu przykrości, bo goląc pewnego
księdza, w czasie dyskusji ciachnąłem mu pół małżowiny. Zresztą przyszyli mu ją bardzo
elegancko, ale od tego czasu więcej się nie pokazał, może przeniósł się z goleniem gdzie
indziej.
Rzeczywiście gotowi go zabić  pomyślałem.  Ale jak go z tego wyciągnąć? Przecież
wcale nie myślałem o tym, żeby go zabić. Tych na sali wezwać na pomoc? To już tego
miałem próbę. Z drugiej strony sam jest sobie winien. Po co, idiota, protestował, dlaczego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • littlewoman.keep.pl