[ Pobierz całość w formacie PDF ]
I nagle z błagosti wielkiej jego coś wypychać stara się szorstko. Wszystkim kobietom jest wiadomo:
To starcia zaczęły się, oni jak niby nieuchronność i dlatego nie myślą ludzie o tym, jakich odczuć od nich
niemowlę może doznać. I mało kobiet w nowoczesnym świecie znają, że nie straszyć, odwrotnie, pieścić
przy starciach można im dziecka swojego, z nim mówić, obcować, zapraszać na światło urodzić się. Przy
tym bólu samej nie czuć.
Zawołanie matki swojej i swojego ojca usłyszy on, oszacuje ściskanie pieszczotą i powołaniem, zechce
nie-zwykłe poznać, na światło swoim życzeniem urodzić się.
Swoim życzeniem urodzić się, w tym ważność nie-zwykła uwięziona. Cała informacja od Boga przy
takich rodzajach w nim będzie przechowywać się.
Kiedy kobieta ma przestrach od starć dzieje się, przestrach w łonie czuje człowiek.
Kiedy ból u kobiety od starć i myśli tylko o sobie, w łonie człowiekowi ból podwójnie, on czuje
rzuconym siebie, a główne - bezradnym i bezbronnym. Szkodliwi takie uczucia i nieprochodiaszczy. Oni
piorą informację, otrzymaną wcześniej o mirozdańje. Piorą dlatego, że jej przeczą. Przy takich rodzajach
po raz pierwszy w życiu czuje człowiek się nie władcą mirozdańja, marnością, podwładnym niejakim
siłom.
Urodzi się ciało człowieka, ale władcy ducha i dobrego twórcy w nim nie urodzą się. Podobieństwem
Boskim nie zostanie człowiek takiej, a będzie tylko niewolnikiem istoty innym, całe życie od
niewolnictwa oswobodzić się będzie zaczynał on próbować próżno.
Panuj ziemskich, prezydenci, jak i ochrona ich, obsługa przy okolicznościach też przecież niewolnicy.
Jak niby by decydują się coś ważne, starają się życie swoją szczęśliwej wyposażyć, ale wszystko
nieszczęśliwie życie dla nich i biezyschodniej, czernieją powietrze i woda.
Przy rodzajach myśl o biezyschodnosti, bólem wnuszjonnaja, przeszkadza społeczeństwu ludzkiemu
godne decyzje przyjąć.
- I, potworny obraz staje się z urodzeniem takim. Być może i nie na próżno teraz pewne kobiety
cesarski przekrój robią? Przy nim podobnego nie dzieje się, jak liczysz?
- Dzieje się. Urodzeniem człowieka podobny sposób ciężko nazwać, szybciej on na operację zwykłą
pochodzi. Kto człowieka w świat przy niej przyprowadza, matka, która nie urodziła dziecka, czy chirurg,
z ciała macierzyńskiego płód odkrajający?
Jeszcze nie ukazujące się na światło niemowlę nagle traci z matką kontakt, a znaczy, z mirozdańjem
wszystkim. Potem jego gwałtem wyciągają z łona. Po co? Dokąd? I dlaczego tak szorstko? I dlaczego nic
od niego nie zależy? Zwiat upada wszystek dla niego!
Na światło rodzi się dziecko, liczą ludzie, a on, w moment urodzenia, czuje ginącym się. I w rodzaju
zostaÅ‚by żywy niemowlÄ™-czÅ‚owiek, tak naprawdÄ™ żywa zostaÅ‚a tylko ciaÅ‚em. Swoje Boskie «JA» znikomÄ…
resztką duchowej istoty swojej wszystko swoje życie próbować będzie on szukać. Winni w tym tylko
ojciec jego i matkÄ™.
- Anastasja, jak zrozumiałem, od kobiet, od tego, jak oni wynaszywajut i rodzą dzieci, zależy przyszłe
ich potomstwo i przyszłej całej ludzkiej cywilizacji. To tak?
- I, tak, Władimirze. Ale nie w najmniejszym stopniu, a w równej zależy urodzenie człowieka od ojca,
mężczyzny.
KIEDY NA ZWIATAO
NIEMOWLCIA ODRODZI
M%7Å‚CZYZNA...
- Postój, postój, Anastazjo, objaÅ›nij, że masz na myÅ›li pod sÅ‚owami «odrodzi mężczyzna»? Mężczyzna
przecież nie może rodzić. On fizjologicznie nie w stanie urodzić.
- Tak w tym przecież podstęp i uwięziona. Kiedy wpoili większości ludzi, że w rodzajach główne -
fizjologiczny proces, tym samym odsunęli od urodzenia wielkiego ducha Ojca-Twórcy. Dokładniej, Boga
Ojca od rodzajów odsunięto. Nieobecność Jego na kobietach i odbiło się bólem rodowy, z powodu
cierpieniem ludzkim.
- Ty objaśnij szczegółowiej, jaka rola mężczyzny w rodzajach? I dlaczego jego odsunięcie
równoznacznie odsunięciu Boga? ojciec-mężczyzna powinien przyjmować u żony swojej rodzaje?
- Zupełnie nie obowiązkowo mężczyznie rodzaje przyjmować, dosyć i szeregiem być, w tym nie
główne przeznaczenie ojca.
- Ale w czym że wtedy główne priednaznaczeńje?
- %7łeby zrozumieć, koniecznie trzeba jest uświadomić sobie: Aono macierzyńska odżywia ciało płodu,
w niej poczętego od ukochanego mężczyzny. Odżywia ciało, ona jest ważna, ale przecież nie główna ona.
Płód reaguje na stan, na uczucia matki i w równym stopniu na uczucia i ojca.
Kiedy mąż mówi z ciężarną żoną, płód słów rodziców swoich nie rozbiera, nie rozumie do końca
znaczenia wymawianych słów, ale cienko czuje uczucia rodziców swoich.
Mężczyzni czasami w porywie czułych uczuć wyprasować mogą u ciężarnej żony brzuch i, ucho
przyłożywszy do niego, usłyszeć ruszenie dziecka. Podobne dotknięcie przyjemne kobiecie, ale płód w
niej jest znajdujący się, wydawać się, fizycznie ich poczuć nie może, ale on ich czuje na poziomie
niezmiernie bjlszem.
Potoki uczuć od matki i od ojca do niego idą, on przyjmuje z radością wielkiej ich, z błogością.
Na zmysłowym poziomie i myśli sczytywać płód. Kiedy rodzice w miłości, w zgodzie dziecka czekają
i myślą o nim, to, skoro nakruszywszy, on znajduje się stale w energetycznej podłodze matki i ojca, jemu
ono przyjemnie.
Przez odczucia matki i ojca dziecko czuje otaczającą przestrzeń za granicami macierzyńskiego łona.
Jeśli ojciec, znajdujący się obok ciężarnej żony, usłyszawszy pieńje słowika, jemu ucieszy się, to płód
w łonie matki poczuje i pieńje słowika i ojca radość. Urodziwszy się, wydoroślawszy, on istotnie
podobnie, jak w łonie, będzie cieszyć się pieńju słowika.
Jeśli ojciec albo matka nagle przestraszą się, węża zobaczywszy, rodzący się maluch też bać się będzie
przy wyglądzie węży. W łonie on smokowi, oczywiście, nie mógł sam widzieć, ale przez zobaczone
rodzicami informacja o niej w niego przechowywać się będzie podświadomości całe życie.
Kiedy ojciec ciężarnej swojej żonie umiało pieśnie będzie śpiewać, niemowlę ich, wzrosleja, zaśpiewa
ojca nie gorzej. O gwiazdach w myśli będzie zaczynał rozważać ojciec, urodziwszy się, będzie przejawiać
zainteresowanie do gwiazd dziecko ich.
- Też słyszałem o tym, co jeden kompozytor często grał swojej ciężarnej żonie na pianino, przy tym
zawsze powtarzał skomponowaną im polubiwszujusa żonie melodię. Ale potem kompozytor rozstał się z
swoją żoną jeszcze do urodzenia syna. Doroslejące dziecko kobieta oddała w muzyczną szkołę. I pewnego
razu kobieta usłyszała, jak maluch wykonywał na pianino melodię ojca. Zdziwiona kobieta zdecydowała,
że jej syn gdzieś odszukał stare nuty, przecież ta melodia nie dzwięczała ani na jednym koncercie, nuty
nigdzie nie publikowały. Kiedy ona weszła w pokój, to zobaczyła, że jej syn grał w ogóle bez nut. Kobieta
zapytała syna:
- Kto wyuczył się z tobą tę melodię, synek?
- Nikt, - odpowiedział chłopiec, - po prostu gdzieś ją słyszałem, a gdzie, nie pamiętam. Ona mi podoba
siÄ™. A tobie, mama?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]