[ Pobierz całość w formacie PDF ]

skrwawiony ochłap. Doktor Shuk otworzył saszetkę, ujął tę rzecz palcami, powąchał;
spojrzał na Malka.
- To płatek ucha - oświadczył tonem tak obojętnym, jakby szło o gumę do
\ucia.
- Co?!
- Płatek ucha osoby rasy czarnej - uściślił Shu po dokładniejszych
oględzinach. - Ucięty no\em lub skalpelem.
- Ja pieprzę! - zawołał Chris Jones, którego słownictwo pozostawiało wiele do
\yczenia.
Ambasador miał uszy na miejscu. Spoglądali na niego przera\eni. Przede
wszystkim Chris. Po głowie snuły mu się historie o ludo\ercach. Malko przerwał
ciszÄ™:
- Odnoszę wra\enie, \e ten makabryczny skrawek ciała jest bezpośrednio
związany z naszymi problemami. Trzeba go obudzić i zmusić do mówienia.
Doktor Shu-lo sięgał ju\ do swej torby po amfetaminę. W dwie minuty pózniej
Murzyn uniósł powieki.
- Chce mi się pić - wyszeptał.
Krisantem podał mu szklankę wody. Zaraz potem Malko podsunął mu pod nos
torebkÄ™.
- Co to takiego, Ekscelencjo?
Ambasador o mało nie spadł z fotela.
Słowa tłoczyły mu się na usta, jęczał, krzyczał, rzucał się na Malka, usiłując
wyrwać mu potworny szczątek.
Chris Jones musiał go powstrzymać. W końcu, nieco uspokojony, usiadł
miotając wściekłe spojrzenia.
- Wezwijcie policjÄ™ - wrzasnÄ…Å‚. - ZÅ‚o\Ä™ skargÄ™ sekretarzowi generalnemu! To
hańba. Jestem szefem misji dyplomatycznej.
- Proszę się uspokoić - powiedział Malko. - Chcemy jedynie pańskiego dobra.
Mo\emy panu pomóc. Ale czyj jest ten skrawek ucha?
Czarny poszarzał. Ciało jego przebiegło dr\enie.
Wpił oczy w Malka.
- Błagam pana, i tak nic nie powiem. Proszę pozwolić mi odejść. Nic nie
powiem.
Potrząsnął głową, zamknął oczy, nękany koszmarnymi myślami. Malko
przyglądał mu się bezradnie.
Odnalazł klucz do całej sprawy. Nie mógł jednak zrywać pełnomocnemu
ambasadorowi, nawet czarnemu, paznokci, by zmusić go do mówienia... A u\ycie
pentothalu było rzeczą równie śliską.
Ju\ widział te nagłówki:  CIA odurza narkotykami dyplomatę .
Doktor Shu-lo powiedział bardzo łagodnie:
- Sądzę, \e potrafię nakłonić go do mówienia. Bez \adnych narkotyków. To
nie zostawia \adnych śladów.
Narkoanaliza. Podmiot uwalnia się od problemów, które opanowują jego
świadomość.
- Czy to metoda, której u\ył pan wobec Jady? - zapytał Malko.
- Tak.
- Dobrze, zabierzcie go. Zaraz do was dołączę.
Muszę uprzedzić Ala.
Z pomocą Chrisa Jonesa Chińczyk zabrał dyplomatę, zało\ywszy mu
przedtem marynarkę. Półprzytomny, nie oponował.
Doktor Shu-lo zadzwonił do Malka po półtorej godzinie.
- Miał pan rację - powiedział. - Wczoraj porwano jego \onę. Dwie godziny
pózniej dostał ten skrawek ucha, w dodatku z kolczykiem, \eby nie miał wątpliwości,
do kogo nale\ał. Kazano mu po prostu głosować na Chiny, nie powiadamiając
naturalnie o niczym policji ani rządu. I uprzedzono, \e jakakolwiek interwencja równa
się natychmiastowej śmierci \ony. Nie ma pojęcia, kto dokonał porwania, ani czy
szefowie innych misji są w podobnej sytuacji... Obiecano mu, \e po głosowaniu \ona
wróci zdrowa i cała, gdyby jednak wyjawił cokolwiek, nawet potem, zostanie wraz z
rodziną zabity. Okaleczenie miało posłu\yć przekonaniu go o powadze tych grózb.
Malko milczał, przera\ony. W jego rękach spoczywało \ycie jednej lub wielu
osób i najdrobniejszy fałszywy krok mógł spowodować katastrofę.
- Czy po przebudzeniu będzie pamiętał, co powiedział - zapytał.
- Nie.
- Więc proszę mu nic nie mówić. Tylko, \e dał mu pan środek uspokajający,
bo był w okropnym stanie. śe zasłabł. Niech ktoś go odwiezie do hotelu, jakby nigdy
nic. Spróbuję znalezć jakiś sposób. Naturalnie, nikomu ani słowa. Nie wiemy, z kim
walczymy.
Rozłączył się i zadzwonił do Ala Katza, choć było ju\ po północy.
Amerykanin chyba zle się poczuł słysząc, co się wydarzyło. Oczywiście,
dysponując nowymi informacjami, mo\na było oficjalnie \ądać przesunięcia
głosowania. To jednak mogło kosztować \ycie jednego lub wielu zakładników... Od
czasu zabójstwa dyplomaty niemieckiego w Gwatemali, rządy były szczególnie
uczulone na ten problem. A jaka kompromitacja dla Stanów! Oznaczałoby to
przyznanie się, \e FBI niezdolne jest zapewnić bezpieczeństwo dyplomatom. Jak [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • littlewoman.keep.pl