[ Pobierz całość w formacie PDF ]
aktywność subprzestrzeni uległa przełożeniu na świat fizyczny. Możliwe, że fizjologia wczesnych
Szarych pozwalała na bardziej swobodne przenikanie z jednego wymiaru do drugiego.
Trudno również stwierdzić, kim były istoty, które wykonywały rozkazy terrorysty. Formą
przypominały nieco ludzi, ale nie da się tego powiedzieć o samym przywódcy buntu. Czy
bezpostaciowa forma w większym stopniu umożliwiała przywódcy szerzenie terroru?
Po prostu nie znam odpowiedzi na te pytania. Ale jedna rzecz jest pewna. Upadek wczesnej
cywilizacji Szarych nie był procesem prostym. Złożyły się nań zarówno aspekty fizyczne jak i
subprzestrzenne. A my postąpilibyśmy mądrze, gdybyśmy przez wzgląd na własne przetrwanie,
wyciągnęli lekcje z wszystkich ich błędów. W obydwu wymiarach.
Rozdział 17
Star Trek a transformacja ludzkiej kultury
Podczas ostatnich dwóch lat, w czasie których prowadziłem badania do tej książki, często
uderzały mnie podobieństwa między wieloma koncepcjami, prezentowanymi w telewizyjnym
serialu Star Trek: następne pokolenie a danymi o działalności prawdziwych ET, uzyskanymi na
drodze teleobserwacji. Po telewizyjnej transmisji ostatniego odcinka wiosną 1994 roku, poprosiłem
mojego monitora o wpisanie na naszą listę nowego celu, który pomógłby rozwiązać kwestię
wpływu ET na serial Star Trek.
Moim pierwotnym zamiarem było dowiedzieć się, czy ET w jakiś sposób manipulują umysłami
pisarzy, podsuwając im pomysły. Przypuszczałem, że istoty pozaziemskie pragną, by ludzka kultura
stała się bardziej otwarta na zawiłości życia galaktyki, a popularny telewizyjny hit był jednym ze
sposobów, w jaki mogły one pośrednio kształtować zbiorową mentalność szerszej publiczności w
tym względzie. Oglądany przez tak wielu młodych ludzi Star Trek był filmem, który świetnie się do
tego nadawał. Pojawiające się w nim koncepcje trafiały do przekonania i w jakiś sposób
kształtowały świadomość ludzi. Jak się okazało, mój monitor podejrzewał tego typu manipulację
ET na hollywoodzkich produkcjach już od dłuższego czasu, a niektórzy członkowie wojskowej
grupy teleobserwatorów podzielali jego zdanie.
Rozdział niniejszy przedstawia wyniki dwóch sesji teleobserwacji. Pierwsza z nich to
monitorowana sesja w ciemno, w której w warunkach Typu 4 wyznaczono mi cel związany ze Star
Trek. Druga to sesja solo, przeprowadzona w układzie Typu 1. Przeprowadziłem ją, żeby uzyskać
odpowiedzi na parę ważnych pytań, które wynikły podczas pierwszej sesji.
Data: 1 lipca 1994
Miejsce: Atlanta, Georgia
Dane: Typ 4, sesja monitorowana na odległość
Współrzędne celu: 8074/7435
Dane wstępne (tym razem aż do początku Fazy 4) wskazywały, że są dwa miejsca bezpośrednio
związane z celem. Jednym z nich był świat Szarych. Monitor polecił mi najpierw skierować uwagę
na drugie miejsce.
C.B.: Widzę kolory: czarny, szary i brązowy. Powierzchnie są nierówne i gładkie, niektóre
płaskie, inne o bogatym ulistnieniu. Jest ciepło, a w niektórych miejscach chłodno. Czuję lekki
smak soli i zapach kurzu.
(Szkicuję scenę z konstrukcją przypominającą budynek oraz jakieś ulistnienie, a następnie
przechodzę do Fazy 4, żeby uzyskać bardziej szczegółowe dane.)
W porządku. Mamy tu drzewa. Jakiś lasek, nieduży. Jest tu również woda, przypominająca rzekę
lub strumień. Nurt jest dość silny. Widzę też jakąś budowlę. Wchodzę do niej. Widzę jakieś istoty.
Dużo istot. To ludzie. Wszyscy noszą modne garnitury biznesmenów. Hmm. Rozszerzam teraz
świadomość, gdyż zauważyłem, że w pokoju znajduje się też wiele istot niefizycznych. O rany, ile
tu aktywności subprzestrzennej. Czuję, że niefizyczne istoty wiedzą, że się tu znajduję, ale nie
jestem w centrum ich zainteresowania. Są zajęte pracą z ludzmi. Wygląda na to, że istoty
subprzestrzenne interesują się nie tyle znajdującymi się w budowli ludzmi, co czynnościami, które
oni wykonują. W jakiś sposób działalność ta wiąże się ze zmianami na Ziemi, zarówno na lepsze
jak i na gorsze.
MONITOR: Ile jest istot subprzestrzennych?
C.B.: Dużo. Może dziesięć lub więcej. Wyglądem przypominają ludzi. Noszą białe, świecące
szaty.
Monitor nakazuje mi przenieść się do drugiego miejsca, wskazanego we wstępnych procedurach
sesji. To miejsce również znajduje się w świecie Szarych. Docierając tam, doznaję przemieszczenia
w czasie. Czytelnikom pragnę przypomnieć, że w subprzestrzeni czas jest symultaniczny i
wydarzenia z przeszłości lub przyszłości w jednym miejscu mogą bez trudu oddziaływać na
terazniejszość w miejscu zupełnie innym. W Fazie 6, zaczynam badać, co łączyło świat Szarych z
istotami niefizycznymi i ludzmi w budowli na Ziemi.
C.B.: Istoty niefizyczne znajdujące się w budowli były kiedyś ludzmi. Widzę, że ściśle
współpracują z Szarymi w przedsięwzięciu dotyczącym fizycznych ludzi na Ziemi.
Ze świata Szarych widzę ogromną ilość subprzestrzennej energii, jaką wyzwala się w celu
wsparcia przedsięwzięcia. Wiąże się z tym dużo białego światła. Nie mam pojęcia, co to wszystko
znaczy.
Poczekaj, te subprzestrzenne istoty w pomieszczeniu zwróciły teraz uwagę na mnie. Wszystko
się zmienia. Ktoś kazał im poinformować mnie, co się tutaj dzieje. Są naprawdę zajęci i odnoszę
wrażenie, że zmagają się z trudnym zadaniem. Nie mają ochoty porzucić tego co robią, ale
przekazano im, że najpierw muszą mnie oświecić. Reszta może poczekać.
Dobra, wiem już co się dzieje. Mówią mi, że w najbliższej przyszłości Ziemia nie będzie dobrym
miejscem do ewolucji, jeżeli nie zostanie naprawione środowisko biologiczne w szerokim
[ Pobierz całość w formacie PDF ]