[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nownie się żenił i pojechałem do Ameryki na ślub. Nie byłem w kraju dwa lata
i tempo oraz intensywność życia w Stanach zbiły mnie z nóg. Tyle bodzców! Tyle
rzeczy do zobaczenia, kupienia i zrobienia! Zachwycałem się tym dwa tygodnie,
po czym szybko wróciłem do mojego Wiednia, gdzie wszystko było takie, jak
lubiłem ciche, uporządkowane i przyjemnie nudne.
Miałem dwadzieścia cztery lata i w jakiejś głębokiej, niemej części mego
umysłu tkwiła myśl, że już czas spróbować podbić świat książką. Po powrocie
z Ameryki zacząłem ją pisać i. . . zacząłem jeszcze raz i jeszcze raz. . . aż zuży-
łem wszystkie moje kiepskie początki. To nie było jeszcze najgorsze, ale szybko
zdałem sobie sprawę, że nie mam środków ani końców, nad którymi mógłbym
popracować w zamian. I wycofałem się z wyścigu do Wielkiej Amerykańskiej
Powieści.
Jestem przekonany, że każdy literat chciałby być poetą lub powieściopisa-
rzem, ale dla mnie uświadomienie sobie faktu, że nigdy nie zostanę drugim Har-
tem Crane em ani Tołstojem, nie było zbyt bolesne. Mogłoby takie być kilka lat
wcześniej, ale teraz regularnie mnie drukowano i parę osób wiedziało nawet, kim
jestem.
Po kilku latach spędzonych w Wiedniu najbardziej brakowało mi bliskiego
przyjaciela. Przez jakiś czas myślałem, że znalazłem go w osobie pewnej ele-
ganckiej Francuzki, która pracowała jako tłumaczka w ONZ. Z miejsca się po-
lubiliśmy i przez kilka tygodni byliśmy nierozłączni. Potem poszliśmy do łóżka
i purpurowe tajemnice seksu usunęły koleżeńską zażyłość w cień. Przez pewien
czas sypialiśmy ze sobą, ale nie ulegało wątpliwości, że gorsi z nas kochankowie
niż przyjaciele. Na nieszczęście, bo do poprzedniego układu nie było już powrotu.
W końcu ona przeniosła się do Genewy, a ja wróciłem do pisania. . . i samotności.
CZZ DRUGA
Rozdział 1
India i Paul Tate owie mieli bzika na punkcie kina i poznaliśmy się w jednym
z wiedeńskich iluzjonów, które pokazywały filmy w angielskiej wersji językowej.
Wyświetlano akurat Nieznajomych z pociągu Hitchcocka i starannie się do tego
seansu przygotowałem. Oprócz książki, na której film był oparty, przeczytałem
wszystkie powieści Patricii Highsmith o Thomasie Ripleyu, jak również biografię
Raymonda Chandlera pióra MacShane a, zawierającą długi fragment o powsta-
waniu tego klasycznego obrazu.
Zciśle biorąc, kończyłem tę biografię, czekając w hallu kina na początek se-
ansu. Obok mnie usiedli jacyś ludzie i po kilku sekundach zdałem sobie sprawę,
że rozmawiają po angielsku.
Daj spokój, Paul, nie upieraj się jak osioł. To Raymond Chandler.
Nunnally Johnson.
Paul. . .
Indio, kto miał rację co do tego filmu Lubitscha? No?
Przestań mi wytykać ten głupi film. Co z tego, że raz w życiu miałeś rację?
A kto miał rację wczoraj, że Fielder Cook wyreżyserował Mocne karty słabej
kobietki?
Tego rodzaju kłótnia pary małżonków czy kochanków jest zazwyczaj nie-
smaczna i hałaśliwa, ale ton głosów tej dwójki uspokajał słuchacza, że wcale się
nie kłócą: żadnej ukrytej złości ani obnażonych kłów.
Przepraszam? Mówi pan po angielsku?
Odwróciłem się i po raz pierwszy zobaczyłem Indię Tate.
Było lato; miała na sobie cytrynowy T-shirt i nowe ciemnoniebieskie dżinsy.
Jej uśmiech był wyzwaniem. Skinąłem głową, zachwycony, że rozmawiam z tak
atrakcyjnÄ… kobietÄ….
Zwietnie. Wie pan, kto napisał ten film? Nie chodzi mi o książkę, tylko
o scenariusz. Spieram się o to z mężem.
Wystawiła kciuk w jego stronę, jakby chciała zatrzymać samochód.
Właśnie przeczytałem w tej książce cały rozdział na ten temat. Autor pi-
sze, że Chandler był scenarzystą, a Hitchcock reżyserem, ale podczas pracy nad
filmem strasznie siÄ™ znienawidzili.
29
Chciałem tak to sformułować, aby oboje mieli wrażenie, że wygrali spór. Nie
udało mi się. Kobieta odwróciła się do męża i błyskawicznym ruchem pokazała
mu język. On uśmiechnął się i wyciągnął do mnie rękę ponad jej kolanami.
Proszę nie zwracać na nią uwagi. Nazywam się Paul Tate, a ta jędza to moja
żona, India.
Uścisnął mi dłoń tak, jak powinno się to robić mocno i z przejęciem.
Bardzo mi miło. Joseph Lennox.
Widzisz, Paul? Wiedziałam, że mam rację! Wiedziałem, że jest pan Jose-
phem Lennoxem. Widziałam pana zdjęcie w piśmie Wiener . Właśnie dlatego
chciałam, żebyśmy tu usiedli.
Rozpoznany po raz pierwszy w życiu! Zakochałem się w niej w jednej
chwili. Było już prawie po mnie, gdy zobaczyłem jej twarz i ten cudowny żółty
T-shirt, a teraz w dodatku okazało się, że wie, kim jestem. . .
Joseph Lennox. Boże, widzieliśmy Głos naszego cienia dwa razy na Broad-
wayu i raz w letnim repertuarze w Massachusetts. Paul kupił nawet zbiór opowia-
dań z Drewnianą piżamą.
Zdenerwowany i rozczarowany, że rozpoznano mnie z powodu sztuki, upu-
ściłem biografię Chandlera na podłogę. India schyliła się po nią równocześnie ze
mną. Poczułem lekki aromat cytryny i jakiegoś dobrego, słodkiego mydła.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]