[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Colet nie mówił nic. Siedział blady, ponury, zamyślony. Nagle wstał. Podszedł do Joanny.
Nie słyszeli, co mówili ze sobą. Widzieli tylko, że dziewczyna siedzi na kamieniu,
a mężczyzna stoi przed nią z głową zwieszoną. Wydawało się, jakby się tłumaczył.
Przyklęknął i chciał ją pocałować w rękę. Nie pozwoliła mu na to, ale w końcu przyjaznie
dotknęła dłonią jego ramienia.
Wrócili razem do ogniska. Joanna była znowu taka jak zawsze: pogodna, roześmiana,
żartująca. Colet utracił swą poprzednią ponurość. Ale patrzył w ziemię i tak jakby unikał
spotkania oczu z oczami towarzyszy...
Przemęczone gwałtowną ucieczką konie zaczęły ustawać, tak że dopiero na czwarty dzień
dociągnęli do Fierbois.
Ludność we wszystkich mijanych wsiach i miasteczkach witała Joannę. Wiedziano o niej,
oczekiwano na nią. Na postoju w Mennetou Colet zdecydował się pod nieobecność Joanny
powiedzieć towarzyszom, co spowodowało ich ucieczkę z Gien.
33
 Nie chcę być przeciwko niej...  mówił.  Teraz wiem, jaka ona jest... To anioł, nie
człowiek... Kapitan w Gien przygotował zasadzkę... Byliby ją porwali, może zabili...
 Kapitan? Kapitan straży królewskiej?  nie mogli tego zrozumieć.  I jak się o tym
dowiedziałeś?
 Tak było postanowione... Już wtedy, gdy wyjeżdżałem...
 I cały czas wiedziałeś o tym?  patrzyli na niego ze zgrozą. Odruchowo ich dłonie
spoczęły na głowicach mieczów.
 Taki był rozkaz... Gdybyście nie pojechali... Miałem rozkaz nie dowiezć jej...
 Ale kto wydał taki rozkaz? Czyżby delfin? Lekceważąco machnął dłonią.
 Delfin? Delfin niewiele ma do powiedzenia. Siedzi na tronie, ale to nie on wydaje
rozkazy. Zresztą choćby co rozkazał, nikt by go nie posłuchał. La Tremoille i arcybiskup, oni
dwaj rządzą. Zobaczycie zresztą... Delfin? On sam nie wierzy, że ma prawo do tronu. Chce
tylko jednego, aby mu dali spokój i żeby nie nastawali na jego życie... Skryłby się chętnie do
mysiej nory. Wszystko to poznacie. Gdy kapitan dowiedział się, że ona dojechała, nie mógł
się nadziwić. Postanowił, że ją sprzątną wieczorem na drodze, a potem rozgłoszą, że to
nasłani przez Anglików zbóje... Ale ona to odkryła. Ona nie jest zwyczajnym człowiekiem...
Poszedłem do niej i wyznałem wszystko. A ona zamiast zawołać was, powiedziała, że widzi,
iż teraz może mi ufać. %7łe to nie ja będę tym Judaszem, który ją kiedyś zdradzi... Nie zdradzę
jej, przysięgam!
Chcieli jeszcze o coś pytać i coś mówić, ale urwali, bo Joanna zjawiła się między nimi.
 Chodziłam obejrzeć konie  powiedziała.  Są bardzo wyczerpane, ale myślę, że jadąc
wolno, dociągniemy na nich do Fierbois. Wszyscy mówią, że tam na mnie będą czekali
wysłańcy pana delfina...
W Fierbois nikt na nich nie czekał, ale Colet zapewnił, że mogą tu spokojnie odpocząć.
Tu, w głębi ziem królewskich, nikt nie śmiałby dokonać na Joannę napadu, zwłaszcza że
otaczały jej osobę sympatia i nadzieje całej ludności. Joanna oświadczyła, że zostaną
w mieście na cały dzień, zwłaszcza że chciała oddać hołd swojej opiekunce świętej
Katarzynie, która była patronką kościoła w Fierbois. Po wysłuchaniu pobożnie trzech Mszy
uprosiła proboszcza, aby napisał podyktowany przez nią list do delfina. List był krótki:
34
 Przebyłam sto pięćdziesiąt mil, aby ci, panie delfinie, przynieść pomoc od Pana
naszego Jezusa Chrystusa. Mam ci także wiele dobrych rzeczy do powiedzenia. Nigdy cię nie
widziałam, ale potrafię cię od razu rozpoznać .
Ksiądz poprowadził jej rękę, aby mogła się podpisać: Jehanne. Pod podpisem narysowała
krzyż z małym zakrętasem.
 Tak będę znaczyła wszystkie moje listy  oświadczyła.  Kto taki znak zobaczy, będzie
wiedział, że to ja list wysłałam.
Złożony i zapieczętowany list wręczyła Coletowi.
 Jedz do Chinon i oddaj go panu delfinowi  rzekła.  Powiedz, że jadę za tobą i jutro
tam będę. Ufam ci  dorzuciła.
Zjadłszy śniadanie wróciła znowu do kościoła. Przyciągało ją wielkie wnętrze,
rozjaśnione drgającym blaskiem świec, pełne zwisających cieni. Obchodziła z czcią figury
świętych. Uklękła i modliła się gorąco przed figurą Matki Bożej. Tak bardzo Ją kochała! [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • littlewoman.keep.pl