[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Serce mu waliło jak młotem, a jedwabista skóra Lindy rozpalała go.
Chwycił ją w pasie i chciał zdjąć z kolan, ale rozchyliła wargi i zanim się
zorientował, ich usta spotkały się w namiętnym pocałunku.
Teraz zupełnie stracił samokontrolę.
On też nie chciał dłużej czekać.
Uświadomił sobie jednak, że nie może się posunąć dalej. Ujął ją za ręce i
odsunÄ…Å‚ od siebie.
Nie, nie możemy.
Dlaczego?
Nie, kochanie, nie mam prezerwatywy.
Prezerwatywy? Otworzyła szeroko oczy. Na rehabilitacji dawali
nam pigułki. Uważali, że to najlepszy sposób na wypadek... takiej impulsywnej
decyzji jak...
Jak teraz? zaśmiał się Emmett. Ale tu nie chodzi tylko o ciążę.
Przebadano mnie pod kątem wszelkich możliwych chorób zapewniła
go.
Mnie też, zgodnie z przepisami FBI. Jestem zdrowy, ale...
Ale co?
Ale wciąż mam kłopoty ze znalezieniem właściwego słowa, gdy jestem
z tobÄ….
141
RS
Przykro mi westchnęła Linda.
Nie powinnaś wierzyć mężczyznie w takiej sytuacji. Może kłamać, nie
dbajÄ…c o to, czy ciÄ™ zrani czy nie.
A ty kłamiesz, Emmett? Zamierzasz mnie zranić?
Nie.
A więc kochaj mnie, po prostu mnie kochaj.
Westchnął i pozwolił, żeby pozostała na jego kolanach. Po prostu mnie
kochaj. Będzie się tym martwił pózniej.
Nie była to chwila na czekanie ani na samokontrolę. To była chwila dla
nich, dla Emmetta i Lindy. Zobaczył uniesienie w jej oczach i usłyszał
stłumiony okrzyk, gdy sięgnęła szczytu rozkoszy.
Podążył na ten szczyt w ślad za nią.
142
RS
ROZDZIAA JEDENASTY
Linda roześmiała się, patrząc na Emmetta. Zwitało. Leżeli w łóżku i jak
każdego ranka i każdej nocy od tamtego wieczoru na parkingu kochali się.
Minęły trzy dni i Linda rozkoszowała się każdą chwilą z Emmettem.
Chyba odkryłam w sobie nowy talent powiedziała, zamykając oczy,
gdy Emmett otarł się piersią o jej sutki. Myślę, że potrafię się z tobą kochać.
Potrafisz, kochanie przyznał.
Przesunął usta wzdłuż jej szyi, odchyliła do tyłu głowę, żeby mu to
ułatwić. Czy jakakolwiek kobieta mogłaby być aż tak szczęśliwa?
Rozkoszowała się swoim szczęściem, nie dopuszczając ponurej myśli,
która mogłaby położyć się cieniem na tych cudownych momentach. Nie
myślała o tym, co przyniesie przyszłość.
Co robisz? Uniosła się na łokciach, gdy Emmett powędrował ustami
ku jej piersi i niżej, w stronę talii.
Chcę poczuć twój smak, twoją słodycz powiedział.
Czuła rozkosz, która rozpalała jej skórę i burzyła krew, gdy język
Emmetta dotykał wrażliwych miejsc na jej ciele.
Emmett... zaprotestowała słabo.
Chwycił jej biodra, starając się dostosować do reakcji jej ciała. Objęła go,
trzymając dłonie na jego plecach. Rozchylił jej kolana i przywarła do niego
całą sobą. Minęła dłuższa chwila i znów spowodował, że osiągnęła pełnię
zaspokojenia. Wtedy zsunął się z niej i oparł policzek na jej piersi.
Nie pozwól, żebym został zbyt długo wymamrotał, zapadając w sen.
O dziewiÄ…tej mam spotkanie.
DziÅ› jest wtorek.
Emmett okazuje mi wiele czułości. Spędził następną noc w moim łóżku.
143
RS
Zakochałam się w nim.
Nie zamierzała się tym przejmować ani tym bardziej martwić.
Zachowywała się zgodnie z codzienną rutyną prysznic, kawa, przeglądanie
gazety do czasu gdy zapukał Ricky przed wyjściem do szkoły. Nie potrze-
bował już pretekstu, żeby przyjść. Wciąż podkradał ciasteczka, a ona udawała,
że tego nie widzi.
Jak zwykle pomachała do niego, stojąc na progu, aż zniknął jej z oczu.
Bardzo lubiła mały ganek tego domku dla gości. Okalała go pomalowana na
biało balustrada. W rogu stał koń od starej karuzeli. Promienie słońca padały
jej na twarz. Zamknęła oczy, ciesząc się ciepłem i piękną pogodą.
Dzień dobry! Usłyszała nagle obcy męski głos.
Otworzyła oczy i odwróciła się. Twarz mężczyzny też była obca. Miał na
sobie spodnie khaki i sportową koszulę. Przez ramię przerzucił marynarski
worek.
Szukam Emmetta Jamisona powiedział.
Linda cofnęła się i uderzyła plecami w pierś Emmetta. Położył jej rękę na
ramieniu uspokajajÄ…cym gestem.
Nolan Green? zwrócił się do przybysza.
Tak. Mężczyzna skinął głową. Fotoreporter San Antonio Express
News" przedstawił się.
Emmett podszedł do niego i uścisnął mu dłoń.
To Linda Faraday przedstawił Lindę. Kochanie, pan Green zrobi mi
parę zdjęć, dobrze? zwrócił się do niej. Nie miałem okazji powiedzieć ci o
tym wcześniej.
W porzÄ…dku.
Zrobisz mi kawy? spytał jeszcze Emmett.
144
RS
Oczywiście. Miała ochotę zapytać, w jakim celu robią te zdjęcia, ale
[ Pobierz całość w formacie PDF ]