[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Myslacy byly antykomunista musi przyjac, ze jego obecna walka z demoliberalnym Goliatem,
noszaca charakter obronny, a z czasem, gdy pozwola na to wypracowane srodki - zaczepny
(ofensywa ideowa, nowa kontrreformacja), winna wspierac sie na filarze bezwzglednej
wiernosci nauce Chrystusa. Przyjecie takiej zasady, odpornej na swiat antywartosci, okresli
szerokie pole zasadniczego konfliktu, obejmujacego m.in. pusty materializm, seksizm,
sekciarstwo, globalizm, libertynski demo-liberalizm, koncepcje czlowieka ,totalnie
wyzwolonego" - czyli wszystko to, co oferuja ludzkosci deprawatorscy planisci ,New
Word Order". (Nowy Porzadek Swiata)
Poniekad wiec - po nieudanych eksperymentach z komunizmem i faszyzmem - wracamy do
XVIII- wiecznego punktu wyjscia: My - albo oni; Chrzescijanstwo - albo neopoganizm; Bog -
Chrystus- albo Szatan podlegly mu zniewolony przez falszywe wyzwolenie czlowiek.
Byloby dobrze, gdyby antykomunisci, o ktorych uczciwosci jestem przekonany, dokonali
podobnej oceny sytuacji. A spieszyc sie trzeba. Przeciwnik rozgrywa finalowa partie.
POLITYCZNA POPRAWNOSC
Czym jest polityczna poprawnosc (political corectness?). Powiedzmy, ze jest to zespol
pogladow i zachowan, majacy wlasne, rozbudowane slownictwo, odpowiadajacy lewicowo-
liberalnej, postepowej wizji swiata i ludzi - czyli takiej, jaka propaguja - z duzym,
zauwazalnym sukcesem - organizacje spoleczno- polityczne, media, wreszcie rzady
poszczegolnych panstw Europy Zachodniej, Ameryki Polnocnej, a ostatnio rowniez tzw.
nowe demokracje europejskie.
Ta robocza, na wlasny uzytek stworzona definicja bylaby niepelna gdyby nie uzupelnic jej
konkretnymi postulatami politycznej poprawnosci. A sa to: braterstwo ludzi, nieskrepowany,
spontaniczny rozwoj jednostki, rygorystyczna rownosc plci, swobodny dobor partnerow
seksualnych (w tym zwiazki homoseksualne), prawo do przerywania ciazy, eutanazja.
Dodalbym do nich - pro domo sua - jedynie sluszna interpretacje przeszlosci i terazniejszosci.
Tak naprawde political corectness jest forma lewicowej cenzury (i autocenzury), gdyz walczy
z naturalnym systemem wartosci, osmiesza ,niewlasciwie, reakcyjne" postawy, kaze
traktowac wlasna wizje swiata jako ideal nie podlegajacy rewizji. Mamy wiec do czynienia z
ideologiczno- wychowawczym totalitaryzmem, ktory kazde wystapienie krytyczne traktuje
jako zamach na wolnosc, prawde itd.
Przy czym oponent nie jest traktowany jako budzacy szacunek przeciwnik; przeciwnie, jest
czlowiekiem godnym pogardy, zaslugujacym na potepienie i juz to towarzyska, juz to
penitencjarna izolacje. Albo na szpital psychiatryczny.
Tak, wystapienie przeciwko politycznej poprawnosci moze byc niebezpieczne. Przekonuja sie
o tym chociazby historycy- rewizjonisci ,holocaustu", ktorzy nie negujac martyrologii Zydow
podczas wojny, zanizaja liczbe wymordowanych i kwestionuja istnienie komor gazowych (w
najwiekszym skrocie: w obozach koncentracyjnych ludzie umierali glownie w wyniku chorob
- skutkow niedozywienia, ciezkiej pracy itd. Komory gazowe, uzywanie Cyklonu B do
masowego trucia ludzi bylo z wielu wzgledow - technicznych, ekonomicznych - niemozliwe).
Zaczyna sie zwykle od potepienczych artykulow, klopotow w pracy (nagle zwolnienia
pracownikow naukowych z uniwersytetow), a konczy zamachami bombowymi i interwencja
sadowa (nie skierowana oczywiscie przeciwko postepowym bomberom).
Wlasciwie - i do tego sprowadza sie rygoryzm political corectness - nalezy uwazac co sie
mowi i jak sie postepuje.
W stanach Zjednoczonych na przyklad nie mozna Murzyna nazwac Murzynem. To
Afroamerykanin. Popularny pedal jest osobnikiem kochajacym inaczej, majacym prawo do
zalozenia rodziny i wychowania dzieci (na nowych pedalow - jak sadze). Zbyt dlugie
przygladanie sie ladnej dziewczynie to oczywiscie wstep do molestowania seksualnego;
nadreprezentatywnosc mezczyzn na kierowniczych stanowiskach jest rodzajem samczego
szowinizmu (istnieje tutaj jedynie sluszne okreslenie: ,meska, szowinistyczna swinia").
Formy walki z niepoprawnymi moga byc rowniez bardziej wysublimowane, bez angazowania
autorytetu sadu.
Jezeli np. ukazuje sie ksiazka niewygodna, ktorej tezy sa trudne, czy niemozliwe do obalenia -
stosuje sie metode totalnego milczenia, w prasie, radiu, telewizji. Dziela nie ma. Koniec i
kropka.
Mozna takze faktami manipulowac poprzez ,przesuwanie srodka ciezkosci". Dam bliski,
polski
przyklad.
Oto grupa Cyganow (Romow - patrz: polityczna poprawnosc) gwalci nieletnia Polke. Jako, ze
mniejszosci sa u nas tradycyjnie przesladowane, a Polacy to narod szowinistow i rasistow, nie
nalezy takiej informacji podac w glownym wydaniu ,Wiadomosci", a co najwyzej polgebkiem
o godzinie 23.00. gdy normalni ludzie juz spia.
Odwrocmy sytuacje. Polacy poturbowali Cygana, bo ten, nie posiadajac prawa jazdy, potracil
kobiete. Dochodzi do pyskowki i przepychanek miedzy przedstawicielami obu spolecznosci.
Efekt? O godzinie 19.30 Polska dowiaduje sie, ze w miejscowosci X doszlo do
antycyganskiego pogromu.
Albo: premier Izraela uprzejmy byl stwierdzic, ze Polacy wysysaja antysemityzm z mlekiem
matki. Komentarz: ,kazdemu sie zdarza, byl zmeczony, wlasciwie ma racje, ale mogl to podac
w kulturalnej formie".
Dla rownowagi: Polak zniwelowal zydowskie macewy na cmentarzu. Zrobil to, bo mial taka
idiotyczna, pijacka fantazje, a akurat nie bylo w poblizu innych obiektow (np. grobow
katolickich). Reakcja? Spikerka telewizyjna drzacym glosem mowi o wzroscie
antysemityzmu w Polsce, burza sie amerykanscy Zydzi, premier Rzeczypospolitej, ze
wzrokiem wbitym w ziemie, jak uczniak, goraco przeprasza w imieniu wszystkich Polakow.
Et cetera, et cetera.
Czasem zastanawiam sie, czy z tym szalenstwem mozna jeszcze walczyc. Zapewne tak.
Zniecheconym natomiast dam dobra rade: badzcie wierni swoim zyciowym partnerom - jak
pedal; badzcie milosierni wobec waszych dziadkow - jak zwolennik eutanazji; kochajcie
swoje dzieci - jak aborcjonistka; badzcie tolerancyjni wobec innych - jak Talmud.
POLECATS*
Uwazam, ze zdecydowana wiekszosc polskich (krajowych) historykow zajmujacych sie
najnowszymi dziejami Polski i swiata, przez dziesiatki lat wlewala w czytelnicze dusze
zatruty jad propagandy i nieprawdy.
Nie byli to ,Wallenrodowie" usilujacy przekazac podstawowy zreb informacji, a tylko przy
okazji
muszacy ,oddac co cesarskie - cesarzowi", lecz zwykli koniunkturalisci, geszefciarze,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]