[ Pobierz całość w formacie PDF ]
prezydialnym miejscu przy stole konferencyjnym,
udawał, że słucha informacji dyrektorów o efektach
fuzji jego firmy z Coustakis Industries. Myślami
błądził zupełnie gdzie indziej, a w jego sercu trwała
burza emocji.
Kim, do licha, była ta kobieta, którą zgodził się
poślubić? Wściekłą kocicą! Rozpieszczoną smar-
kulą i księżniczką, której przewróciło się w głowie!
Harpią, która przy lada okazji wpada w histerię
i urzÄ…dza sceny! NieodrodnÄ… potomkiniÄ… rodu Cous-
takisów!
Jednocześnie Nikos poczuł lekkie ukłucie za-
zdrości. Ta dziewczyna nie ulękła się konfrontacji
ze starym Coustakisem. Wtargnęła do jego pokoju
i wygarnęła mu wszystko!
Uśmiech rozjaśnił mu twarz. Trzeba ją było
widzieć, jak staje do walki z tym brutalem i złoś-
nikiem, wokół którego wszyscy tańczyli, od służby
po wspólników w interesach. Nawet sam Nikos
starał się obchodzić szerokim łukiem tego drapież-
nika!
Po chwili jednak uśmiech zmienił się w grymas.
Mimo wszystko jej zachowanie było niewybaczal-
NARZECZONA DLA GREKA 61
ne. Z pewnością nie przystoi tak się zachowywać
żonie Nikosa Vassilisa, bez względu na okolicz-
ności!
Czy ta dziewczyna naprawdę nie wiedziała, za
kogo dziadek chce ją wydać? To by było nawet do
niego podobne, w ogóle jej o tym nie powiadomić.
A jeśli rzeczywiście tak było, Andrea miała prawo
być zaszokowana.
A Coustakis zachował się jak ostatni brutal.
Nieważne, czy jego wnuczka go sprowokowała,
krzycząc na niego w obecności mężczyzny, które-
go jej wybrał na męża. Nie wolno bić kobiety.
Nigdy.
Ogarnął go wstręt. Nie przyszłoby mu do głowy
uderzyć mężczyzny w wieku Yiorgosa, ale obraz
starego, wymierzającego policzek wnuczce, wrył
mu się w pamięć i nie dawał spokoju.
Muszę ją stamtąd wydostać!
Nikos ze zdziwieniem uzmysłowił sobie przy-
pływ dwóch różnych uczuć: gniewu na Coustakisa,
a zarazem opiekuńczej troski wobec Andrei. %7ładna
kobieta nie budziła w nim dotąd instynktu opiekuń-
czego.
Znienacka podniósł rękę, przerywając wywód
swego dyrektora do spraw sprzedaży.
Panowie, wybaczcie mi, ale muszÄ™ was opuÅ›-
cić. Proszę, kontynuujcie beze mnie.
Dziesięć minut pózniej siedział już w swoim
ferrari i przepychał się przez zatłoczone ulice Aten.
Andrea siedziała na tarasie z widokiem na
62 JULIA JAMES
ozdobne ogrody otaczajÄ…ce wystawnÄ… willÄ™ dziadka
i przerabiała wciąż w myśli ostatnią z nim rozmowę.
Chyba musiała oszaleć, żeby zgodzić się na to,
czego od niej żądał? To nie była jakaś banalna
umowa w sprawie interesów tu chodziło o małżeń-
stwo! Wszystko to działo się tak szybko i zdawało
się wręcz nierealne. Jeszcze dwa dni temu Andrea
żyła w swoim niezbyt ponętnym, ale znajomym
świecie. A teraz siedzi na skąpanym w słońcu
tarasie nad Morzem Zródziemnym i ma niebawem
wyjść za mąż za obcego faceta!
Strach chwycił ją za gardło.
Przecież to nie będzie prawdziwe małżeństwo.
Po prostu ceremonia zaślubin, i tyle. Nazajutrz będę
już w samolocie i wrócę do Londynu. Mój ,,mąż
z pewnością będzie rad, że mnie ma z głowy. A na
mnie czekać będzie w banku pięćset milionów fun-
tów! myślała.
Już za miesiąc będą mogły razem z Kim szukać
domu w Hiszpanii!
Andrea wyciągnęła przed siebie nogi, wystawia-
jąc je na dobroczynne działanie słońca i ciepła. Jej
także dobrze zrobi hiszpański klimat. Znajdzie so-
bie tam jakąś pracę, by Kim mogła wreszcie od-
począć i cieszyć się życiem po tak wielu ciężkich
latach. Wielu Brytyjczyków osiedlało się teraz
w Hiszpanii, z pewnością coś się da załatwić, zanim
Andrea nauczy się języka.
ZaproszÄ™ Tony ego i LindÄ™ na wakacje! pomy-
ślała z radością. Okazali jej tyle dobroci, byłoby
cudownie móc się im chociaż troszkę zrewanżować.
NARZECZONA DLA GREKA 63
Zadzwoniła do Tony ego niedawno, by mu powie-
dzieć, że jednak zostaje.
Myśl o małżeństwie z Nikosem nie dawała jej
wciąż spokoju. Oczywiście, że ten fantastycznie
przystojny facet, na którego widok jej serce nie
wiedzieć czemu mocniej biło, zostanie jej mężem
tylko formalnie, będzie dla niej niczym więcej,
jak tylko paszportem do Hiszpanii, dla niej i jej
matki.
A ona będzie dla niego jedynie paszportem do
pieniędzy dziadka!
Na myśl o tym zmarszczyła czoło. Co z niego za
mężczyzna? Jak może mu w ogóle przyjść do gło-
wy, żeby żenić się z kobietą, której nigdy nie
widział, po to tylko, aby pomnożyć majątek? Mog-
łaby to jeszcze zrozumieć, gdyby był biedny, tak jak
ona, ale przecież jest już i tak bardzo bogaty, czegóż
więc jeszcze chce?
No cóż, to nie jej sprawa. Na pewno będzie
szczęśliwy, kiedy transakcja dojdzie do skutku,
Vassilis przejmie Coustakis Industries, a ona, żona,
której przecież sam sobie nie wybrał, da mu święty
spokój. Andrea uśmiechnęła się na myśl o tym, że
jedyną osobą, która straci na tym układzie, będzie
jej dziadek, bo odda firmÄ™ Nikosowi, wraz z pogar-
dzaną przez siebie wnuczką, ale długo mu przyj-
dzie poczekać na upragnionego spadkobiercę! Nie-
doczekanie!
Gorzkie rozważania przerwał ryk silnika dużej
mocy. Samego samochodu nie widziała, gdyż skry-
wały go drzewa ogrodu. Silnik limuzyny jej dziadka,
64 JULIA JAMES
który wyjechał z domu pół godziny temu, brzmiał
zupełnie inaczej. Nietrudno się było domyślić, kto
to nadjeżdża.
Po paru minutach jej przypuszczenia siÄ™ potwier-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]