[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ka amerykańskiego z okazji obchodów 50-1ecia wyzwolenia Oświęcimia
głównie różnic i niechęci pomiędzy Polakami i %7łydami. Skrytykowała
również to, że pisząc o obozach koncentracyjnych, ich władzach i obsłudze,
wciąż mówi się o nazistach", nie wymieniając słowa Niemcy". Jak pisała
Rosenberg: W mojej opinii Niemcy wychodzÄ… z tego zbyt Å‚atwo. Obawiam siÄ™,
kolejne pokolenia będą się uczyć i pamiętać odtąd tylko to, że %7łydzi byli ekstermi-
31
nowani w Polsce przez nazistów" (...) Będzie przyjmowane, że naziści to jakieś
ekstraterytorialne indywidua, które pojawili się znikąd i zniknęły po 1945 roku.
Jako %7łydówka, urodzona w Belgii, spędziłam blisko pięć lat pod niemiecką okupacją
i 27 miesięcy w ukryciu przed Niemcami w belgijskim mieszkaniu. To niemiecka
armia zaatakowała Belgię, to niemieckie wojska terroryzowały ludność. Ukrywałam
się przed Niemcami (...) My wtedy nigdy nie mówiliśmy o nazistach (...) Dopiero
po przybyciu do Stanów Zjednoczonych w 1949 roku wciąż zaczęłam słyszeć na-
zista", używane stale i wyłącznie w odniesieniu do holokaustu. Niemcy jakoś zu-
pełnie zniknęły w tym kontekście i cała hańba spadla na nazistów. Najwyższy czas,
by postawić holokaust we właściwej perspektywie i przypomnieć, że bez Niemiec
nie byłoby ani nazistów ani holokaustu. Akcentowanie holokaustu w Polsce i na-
zistów" jest deformacją historii, która powinna być poddana korekcie.
Z ostrą krytyką nasilającej się tendencji wybielania Niemców kosz-
tem Polaków występowała również znana żydowska badaczka z USA Ewa
Hoffman, autorka książki Shtetl", pisząc: podczas gdy wzrastająco niemodne
stało się mówienie o niemieckim antysemityzmie, jak gdyby był on cechą narodową,
czy też mieszanie niemieckiego narodu ze zjawiskiem nazizmu, pozostaje wciąż
możliwym mówienie o polskim antysemityzmie, tak jak gdyby był on istotną i nie-
zmiennÄ… cechÄ… polskiego charakteru (cyt. za I. Tom a szewski "Poland and its
Jews", The Globe and Maił", 15 November 1997).
Z krytyczną oceną zacierania winy Niemiec wystąpiła w swych
wspomnieniach Irena Kisielewska z domu England, żydowski świadek
wojennej zagłady %7łydów. Krytykując wyraznie koncentrowanie się sporów
na temat historii %7łydów w dobie wojny głównie na tym jak Polacy zacho-
wali się wobec żydowskiego losu, Kisielewska pisała: Czasem słuchając
oskarżeń płynących od %7łydów, odnoszę wrażenie, jak gdyby Polaków oskarżali o
Oświęcim (...) Gdzieś, niepostrzeżenie, chyłkiem, tyłkiem wyparowali z tego sporu
Niemcy ( Losy żydowskie - świadectwo żywych", Warszawa 1996, s. 17).
Nikłe poczucie zagrożenia w Polsce
Zrodowiska polskie na emigracji przez dziesięciolecia PRL-u były
niemal całkowicie osamotnione w swych ostrzeżeniach na temat zagrożeń
wynikłych z wybielania Niemiec kosztem Polski. Płacił BITW wielką cenę za
antynarodową politykę władz komunistycznych, w interesie Wielkiego
Brata ze wschodu prowadzących politykę totalnej bierności wobec oczer-
niania Polaków. Zdawałoby się, że w nowej suwerennej Polsce po 1989
roku nastąpi radykalna zmiana w tej sytuacji, że będziemy mieli wreszcie
rządców, którzy będą występować stanowczo na zewnątrz przeciwko ata-
32
kom na Polskę. Zdawałoby się, że fakty o coraz bezczelniejszym deformo-
waniu faktów na niekorzyść Polski, powinny wzbudzać coraz większy
niepokój w Polsce. Powinny, ale nie budzą, bo niewielka część polskiego
narodu jest w ogóle poinformowana w tej sprawie. Milczą w tej sprawie
najbardziej wpływowi politycy z prezydentem A. Kweśniewskim i kolej-
nymi premierami na czele, milczy ogromna część najbardziej wpływowych
mediów. Milczy ogromna część politologów i historyków, a więc przed-
stawicieli tych dziedzin nauki, które powinny najbardziej wyraznie od-
zwierciedlać zagrożenia dla Polski płynące z godzącego w nasz obraz de-
formowania przeszłości. Milczą jak się zdaje nie przypadkowo, bo jakże
duża część osób spośród nich korzysta z dobrze opłacanych w euro sty-
pendiów lub wykładów na różnych niemieckich uczelniach. Po cóż więc
mają niepotrzebnie" zrażać do siebie zagranicznych chlebodawców?!
W prasie polskiej ostatnich lat z rzadka tylko pojawiały się głosy
ostrzegajÄ…ce przed tak niebezpiecznym dla Polski wybielaniem roli wojennej
Niemiec, zwłaszcza w kontekście ich winy za holokaust %7łydów. Jednym z
najciekawszych tekstów pod tym wzglądem był artykuł bardzo wnikliwego
obserwatora stosunków Polaków, Niemców i %7łydów, wykładającego na nie-
mieckim uniwersytecie w Bremie profesora Zdzisława Krasnodjbskiego. W
tekście publikowanym w Rzeczpospolitej" z 3-4 czerwca 2000 r. Krasnod^bski
[ Pobierz całość w formacie PDF ]